Pojawia się rdzeń danych, odsłonięty i bezbronny… To przeciwna strona lodu, obraz matrycy, którego jeszcze nie oglądałem […]. Dane rdzenia wznoszą się wokół jak pionowe pociągi towarowe w kolorach kodów dostępu. Jaskrawe barwy podstawowe, niesamowicie jasne w przejrzystej pustce, łączone niezliczonymi poziomnicami w dziecięcych błękitach i różach. Lecz lód wciąż okrywa mrokiem coś w samym centrum: serce kosztownej ciemności Chrom, samo serce…

„WYPALIĆ CHROM” – William Gibson